Powrót Erica Lamaze na parkury
Jak informuje Kanadyjska Federacja Jeździecka, Eric Lamaze, bo o nim mowa, wraca w siodło. Wybitny skoczek przez przeszkody, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku, od wiosny trenował kadrę narodową swojego kraju. Jego kontrakt kończy się 31 stycznia i nie zostanie przedłużony.
Eric Lamaze musiał przerwać karierę sportową z powodu guza mózgu, z którym walczy od 2017 roku. Prowadzona przez niego kanadyjska drużyna zajęła 10. miejsce podczas Mistrzostw Świata w Herning. Najlepszą zawodniczką indywidualnie okazała się jego długoletnia podopieczna Tiffany Foster, która dosiadając Figor ostatecznie uplasowała się na 12. miejscu. James Hood, dyrektor sportowy kanadyjskiej Federacji podziękował trenerowi za jego zaangażowanie. “Eric zarażał swoją pasją i entuzjazmem. Teraz, kiedy jego zdrowie się poprawiło, nie możemy się doczekać, aż znowu dosiądzie konia”. Dyrektor zarządzająca Meg Krueger dodała, że związek ma nadzieję znaleźć odpowiedniego następcę, który poprowadzi zespół. Przed nowym trenerem stoi wyzwanie: w tym roku odbywają się Igrzyska Panamerykańskie, a głównym celem oczywiście będą Igrzyska Olimpijskie w 2024 roku.
Eric Lamaze to nie tylko mistrz olimpijski. Już jako 26-latek wystąpił w Pucharze Narodów i wziął udział w Światowych Igrzyskach Jeździeckich. Wielokrotnie był liderem rankingu FEI. Największe sukcesy odnosił na niezapomnianym Hickstead. Ciemnogniady syn ogiera Hamlet w chwili śmierci był jednym z najbardziej utytułowanych koni-skoczków na świecie. W 2011 roku, tuż po ukończeniu przejazdu w czasie Pucharu Świata w Weronie upadł. Nagłe odejście w wyniku pęknięcia aorty uczczono minutą ciszy, a konkurs przerwano. Eric Lamaze jednak nie porzucił sportu. Kilka dni później ogłosił, że się nie poddaje, chociaż dodał: “Hickstead był dla mnie wszystkim i zmienił moje życie”.
fot. Canada Equestrian